„Panny młode XXL” szukają wymarzonej sukni ślubnej

Wiele małych dziewczynek wyobraża sobie, jak będą wyglądały w dniu swojego ślubu. Marzą o przystojnym mężu i zjawiskowej białej sukni, która powali wszystkich na kolana. W końcu nadchodzi dzień kupna wymarzonego stroju… Tu zaczynają się problemy. Większość projektów w salonach mody ślubnej jest uszyta w rozmiarze 36. Jak w takiej sytuacji mają poradzić sobie „Panny młode XXL”?

Salon Kleinfelda w Nowym Yorku jest jednym z największych sklepów z modą ślubną na świecie. Codziennie odwiedza go kilkaset osób w poszukiwaniu idealnej sukni. Przyszłe żony przylatują z całego kraju, żeby zrobić zakupy właśnie tutaj. Każda klientka ma inne oczekiwania względem sprzedawców.

Do sklepu przychodzą narzeczone z wymagającymi matkami i nerwowymi teściowymi. Czasem pan młody też ma wiele do powiedzenia i nie szczędzi krytycznych uwag. W salonie pojawiają się także kobiety, które nie mają nawet kandydata na męża, ale już na wszelki wypadek rozpoczęły poszukiwania. A co w sytuacji, kiedy panna młoda w rozmiarze 52 chce wyglądać w dniu ślubu jak modelka? Jak pogodzić wyobrażenia zdeterminowanej narzeczonej z brutalną rzeczywistością? Na szczęście eksperci Kleinfelda znają setki trików stylistycznych. Dzięki nim każda panna młoda dobierze strój swoich marzeń, a na ślubie oczy wszystkich gości będą zwrócone właśnie na nią.

Dodaj komentarz